Minęłam parę sąsiednich domków i dojrzałam
przystanek. Rafał nadal stał sam, co oznaczało, że chociaż to nie ja się
spóźnię. Przyspieszyłam swój krok. Idąc naprawdę szybko prawie zapomniałam, aby
zatrzymać się przed jezdnią. Na szczęście w porę się stanęłam. Ideał nie
widział mojego małego zamieszania, ponieważ był oparty o barierki w drugą
stronę. Kiedy samochody wreszcie się zatrzymały, bym mogła przejść, przemknęłam
szybko i znalazłam się na przystanku. Na spokojnie podchodząc do Rafała
wpatrywałam się w niego.
- Myślałem, że to Kasia będzie pierwsza –
powiedział i posłał mi ciepły uśmiech.
- Ile jej jeszcze czasu zostało? - spytałam.
- Dwie minuty – odpowiedział.
- Chyba ją widzę – powiedziałam z
optymizmem. Poczekaliśmy, aż do nas podejdzie.
- Ledwo zdążyłaś, tramwaj już jedzie –
zauważył Ideał.
- Przepraszam, miałam małe komplikacje.
Ważne, że zdążyłam chyba prawda?
- No tak, jasne – zaśmialiśmy się ze
spóźnialskiej.
Przejazd dwa przystanki dalej
zajął nam parę krótkich minut, a chwilę później znaleźliśmy się pod klatką
Rafała. Mieszkał w bloku trzypiętrowym, widać było, że niedawno odbywało się tu
malowanie. Ideał otworzył drzwi, a my posłusznie weszłyśmy do środka. Klatka
niestety nie sprawiała już wrażenia niedawno remontowanej, ale nie wyglądała
najgorzej. Zielone ściany malowane dobrych kilka lat temu. Wspięliśmy się po
schodach na drugie piętro. Chłopak wyprzedził nas i zaczął otwierać wejście do
swojego mieszkania.
Kiedy
otworzył wymieniłam z przyjaciółką zaskoczone spojrzenia. Poczułyśmy obecność
dwóch innych Ideałów i Licjanki. Nie wiedziałyśmy jak się zachować, ani do kogo
przypisać te uczucia. Byłyśmy kompletnie zdezorientowane. Gdy wchodziłyśmy
powoli do przedpokoju nadal towarzyszyło nam poczucie niepewności.
Jego
apartament, bo spokojnie można tak było to nazwać, był większy, niż można było
się spodziewać po takim bloku. Schludnie utrzymany, przestrzenny. Po prawej
stronie od drzwi była szafa z bardzo dużym lustrem, a po lewej wisiał piękny
obraz przedstawiający martwą naturę.
- Twoja rodzina wie o tym, że nas
zaprosiłeś? – zapytałam nieśmiało.
- Tak, dzwoniłem, kiedy poszłyście do
siebie – odpowiedział z pewnym siebie uśmiechem.
Zdjęłyśmy buty, po czym Rafał
zaprowadził nas do swojego pokoju. Naszym oczom ukazało się urządzone
nowocześnie pomieszczenie, ściany były pomalowane na jasnoniebieski kolor. Nie
bardzo mogłyśmy się za bardzo skupić na podziwianiu miejsca, gdzie aktualnie
byłyśmy, ponieważ, jak mniemam na łóżku Ideału siedział jego brat. Gdy wstał
przywitać się, nam obu zaparło dech w piersi. Był wysoki, miał czarne, krótkie
włosy, niebieskie oczy i pełne usta. Sylwetki nie jeden mógłby mu pozazdrościć.
Z pewnością coś ćwiczył razem z Rafałem. Po chwili ogarnęłam się i odwróciłam
wzrok. Pokierowałam swoje oczy na Kaśkę, która nadal była wpatrzona w chłopaka.
Szturchnęłam ją lekko, a ona spojrzała się na mnie z początku z wyrzutem, a
potem roześmiała się.
- Jestem Kuba – przedstawił się brat Ideału. Miał niski głos, który poruszył moją przyjaciółkę.
Faktycznie ciekawie :) Ideały - cudownie i romantycznie. Przeczytałam już tyle wpisów, żeby orientować się o co chodzi ale, żeby mieć jeszcze większą satysfakcję przeczytam jeszcze raz ^^
OdpowiedzUsuńStrasznie mi miło. Dziękuję serdecznie ;3
Usuńhttp://ksiegablogow.blogspot.com/2013/12/moje-zapiski-idea.html blog został oceniony
OdpowiedzUsuńHej, dawno tu nie zaglądałam i wiesz co.. Załamka... Nie mam co w tym poście poprawiać XDD
OdpowiedzUsuńO matko... Atria, tak czytam "Załamka..." i takie "Jezu, o co chodzi" , czytam dalej i nagły uśmiech. Dzięki ;3
UsuńWow, ciekawe!
OdpowiedzUsuńSuper wygląd. Będę tu wpadać.
Obserwujemy? (napisz u mnie)
http://opinie-telefonow.blogspot.com/
Dziękuję, wpadnę :)
Usuń+Obserwuję :)
UsuńRozdział cudo, jak zawsze!
OdpowiedzUsuńChcesz poddać swój blog ocenie i wypromować się? Zapraszam na:
http://emi-marshall-ocenialnia-feniksa.blogspot.com/
Nominacja.
OdpowiedzUsuńWięcej na http://rapwmoichsnach.blogspot.com/