Szczerze
się przyznając, nie uważałam na lekcjach. Nie potrafiłam się skupić, mając cały
czas w głowie siedzącego niedaleko mnie Rafała. Po godzinie języka polskiego
kierowałam się na wychowanie fizyczne, ale polonistka mnie zatrzymała. Jak się
okazało, chciała się dowiedzieć, czy nie chciałabym może wziąć udziału w
konkursie recytatorskim. Stwierdziłam, iż muszę się zastanowić i wyszłam z sali.
Czekała na mnie Kasia i Ideał. Kiedy do nich dołączyłam rozmawiali na temat motocykli.
Podobnie jak ja, moja przyjaciółka również bardzo je lubiła. Rafał opowiadał
jej właśnie, jak to jego brat dostał zamiłowanie w tym kierunku. Obie zapamiętałyśmy,
że to ich tata zainteresował swoich synów do tych maszyn. Jako mali chłopcy
wyjeżdżali na wieś, gdzie ich wujek pozwalał im jeździć na swoim crossie. W ten
sposób chłopcy zapalili się do motorów.
Byłam zdziwiona, kiedy okazało
się, iż raz w tygodniu w-f będziemy miały łączony z chłopakami. Nauczyciele
uzgodnili, że zagramy sobie razem w koszykówkę. Zostaliśmy podzieleni na dwie
drużyny. Rafał trafił do grupy z Anką, za to ja miałam Kaśkę. Zawsze bardzo
lubiłam ten sport. Wymagał ruchu, gry zespołowej oraz szybkości. Udało mi się
zdobyć parę punktów, co tylko denerwowało medium. W końcu chyba jak dla niej
miarka się przebrała i musiała coś zrobić, gdy piłki nie było ani przy mnie, ani
przy niej. Chcąc prędko się znaleźć na obronie, biegłam na drugą stronę pola do
gry, kiedy poczułam czyjeś dłonie na swoich plecach, których aurę rozpoznawałam
nawet, gdy mnie nie dotyka. Próbowałam jakoś uniknąć upadku, lecz moje ciało
straciło równowagę. Tak bardzo miałam ochotę znaleźć się przy niej, pociągnąć
ją za koszulkę i przerzucić przez całą salę. Moje chęci musiały jednak spełznąć
na niczym ze względu na ludzi wokół. Wszyscy zaczynali się zbiegać do nas.
- Chyba nie chcesz żebym ja ci coś
takiego zrobiła, prawda? Dobrze wiesz, że bolałoby sto razy mocniej –
powiedziałam przez zaciśnięte zęby. Ledwo się powstrzymywałam, aby podejść do
niej i zrobić jej krzywdy.
- Może to sprawdzimy później? – zapytała
z pewnością siebie Anka, pomimo tego, że musiała sobie zdawać sprawę, że nie ma
ze mną szans.
- Proszę się odsunąć! Roksana, możesz
wstać? – spytała zmartwiona wuefistka. Dopiero teraz spojrzałam na moje kolano,
które krwawiło. Nie czułam nawet tego. Gdyby nie było wokoło nas takiego już
tłumku, nikt by tego nie zauważył. Krew leciała strużką na podłogę, ale
wiedziałam, że za jakieś 30 minut nie będzie śladu po ranie.
- Proszę się nie martwić. Możemy dalej
grać? – zadałam pytanie z nadzieją, iż całe zamieszanie zaraz się zakończy.
- No dobrze, jakby coś się stało,
zawołaj mnie. A tymczasem usiądź na ławce – poleciła mi. – A z tobą jeszcze
sobie porozmawiam – skierowała się do medium.
Wstając Rafał podszedł do mnie i wziął mnie pod ramię. Sama doskonale bym sobie
poradziła, ale nie mogłam pokazywać, że po takim przewróceniu nic mi nie jest.
- Bardzo boli? – spytał troskliwie Ideał.
- Nie, już przestaje – odpowiedziałam,
próbując go uspokoić. Widziałam w jego oczach rozgoryczenie zachowaniem
dziewczyny. Posadził mnie powoli na ławce i wrócił do gry.
Patrzyłam, jak Rafał zdobywał
punkty, jak olewał nawoływania Anki, przy wolniejszej akcji sprawdzał, czy na
pewno nadal tu siedzę i czy nic mi się nie dzieje. To słodkie, jednak musiałam
się teraz skupić na zachowaniu medium. Wiedziałam, że na tym się nie skończy,
że to był dopiero początek. Chciałam się przygotować psychicznie, jak i
fizycznie do tego, co mnie może czekać. Gdybym tylko mogła wiedzieć do czego
jest w stanie się posunąć.
Ludzi no, cudowny rozdział! Jest coraz ciekawiej, a do tego Rafał *-* Poprawiłaś mi humor, a byłam załamana po przeczytaniu pewnej książki ;_; Już się nie mogę doczekać następnego! :)) <3
OdpowiedzUsuńDziękuję! Bardzo mi miło, że mogę komuś tym poprawić humor ^^ Następny obiecuję, niedługo :)
UsuńFaktycznie, Rafał okazał się taki troskliwy ;) Super się czyta ;)
OdpowiedzUsuńsiedemserc.blogspot.com - zapraszam na kolejny rozdział ;)
obserwacja za obserwacje jeśli tak to zacznij odwdzięczę się
OdpowiedzUsuńRozdział taki słodki i zabawny :) Nie no ale naprawdę widać ze szykuje sie grubsza sprawa.Dziewczyny będą walczyć o Rafała do ostatniej kropli krwi.To takie słodkie..Czekam z niecierpliwością na kolejny :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://phii-inna.blogspot.com
Obserwuję i liczę na rewanż ;*
OdpowiedzUsuńsuper, dodaję do rubryki "czytane" :)
OdpowiedzUsuńGod, damn it! Dawno mnie tak nie wciągnęło opowiadanie w internecie ;D Dodaję do obserwowanych i zapraszam do siebie ;)
OdpowiedzUsuńMój blog to www.rosewood-life.blogspot.com ;D
UsuńBardzo mi miło, wpadnę również i poczytam :3
Usuń